Rola więzi w szkoleniu psów
– Cześć! Pochwalę ci się – kupiłem psa. I to nie byle jakiego, czarny owczarek niemiecki. W domu zawsze były psy, od dziecka miałem z nimi kontakt, z tym… Że w zasadzie, to nigdy takiego swojego – własnego nie miałem. Wiesz, zawsze to były psy brata, albo po prostu rodziny, po podwórku biegały. Ale teraz mam już swojego…– …i chcesz się zgłosić do mnie na szkolenie? – dokończyłam, myśląc, że właśnie o to chodzi.– No… nie do końca, najpierw chcę popracować nad relacją, wiesz, stworzyć więź z tym psem. Szkolenie potem. A mnie zatkało. To jest fragment rzeczywistej rozmowy z przyjacielem, który uświadomił mi jeszcze bardziej, że szkolenie jest kojarzone jest z czymś negatywnym, z przymusem, z tresurą. Wiecie, na zasadzie “ja chcę mieć psa, a nie cyrkową małpkę”. Jak ze wszystkim w życiu, tak i w koegzystencji z psem trzeba uważać na pewne ekstrema, które mogą się z czasem…
Skąd bierze się wilczy apetyt u labradorów?
Labradory, oprócz opinii idealnych psów rodzinnych, niosą za sobą również skojarzenia ze skrajną, niebywałą wręcz otyłością. “Mam wrażenie, że mój pies głoduje. Na jedzenie rzuca się jakby to był ostatni posiłek w jego życiu. Waży za dużo? No nie wiem, jest ciągle głodny – więc daję mu dużo jeść – tyle, ile chce.”